poniedziałek, 8 sierpnia 2011

pouroddzinowo i remontowo

W ubiegłym tygodniu moja Córka, młodsza, Zuzia, miała swoje 8 urodziny.... ech, co to był za bal...;) a tak na powaznie, impreza chyba się udała, prezenty trafione, a jakże, a ja się pochwale tortem w moim wykonaniu... nieskromna jestem, ale cóz...;)


Starałam się, i moja córka byla szczęśliwa i to jest dla mnie największe szczęście;)
a po urodzinach przyszedł czas na remoncik... właśnie mój mąż się tam w pokoju męczy, i nie chcecie wiedzieć jaka tam jest atmosfera... hehe;)  ale efekt mam nadzieje że będzie taki jak chce;) heh
i mam nadzieje że przed moimi urodzinami się wyrobimy...został tydzień i chwilka...:)

1 komentarz: